Wczorajsza libacja. Słabo, chciałem wódki, piliśmy piwo. Ale w sumie, nawet spoko. Zajebisty motyw: oglądaliśmy The Onion Movie, w którym w pewnym momencie koleś zabija Gill'a Bates'a (Bill'a Gates'a) i w tym momencie zawiesił się nam Windows :D Świetne to było. Levy ma kota agresora. Mały koteczek, świetny! Wyszedłem się odlać, wołam kici kici, tylko raz, słyszę, że coś na drzewie szeleści, po chwili przyleciał :) prosto do nóg. Potem bawił się z nami, spał mi, a potem Reieczqqowi na kolanach. Szkoda, że mój już jest taki stary.
Słucham sobie 'hej hej ułani...'i przypomniała mi się moja koleżanka z gimnazjum, która śpiewając tę piosenkę na akademii, zaśpiewała kilkakrotnie 'hej cygani'. Myślę, że specjalnie, bo była jebnięta. Uwierzcie na słowo. Ale jakoś ją lubiłem.
Dzisiaj miałem jechać na rajd rowerowy. Podjechałem na miejsce zbiórki, już cały przemoczony, żeby się dowiedzieć, że wycieczka odwołana. I dobrze, nie miałem ochoty moknąć. Przestało padać dopiero koło 13tej.
Muszę zacząć działać. Znaleźć kobietę, kupić sprzęt ASG, uczyć się, i interesować moim kierunkiem. Żeby jak najszybciej dostać pracę i kupić sobie betę, cruiser'a, konia, LCDka, Xboxa i Skórzaną kanapę. Do Włoch też bym się bujnął. Pomieszkałbym sobie chętnie w okolicach Wenecji i Trydentu.
M. ma już swoją cudowną kobietę, wygrał telewizor, który oddał rodzicom, a oni dali mu swój, też fajny eLCeDek. Naprawia konsole, więc gra sobie co miesiąc na innej. Wygrał skuter, jest napalony na motocykl, mógł wygrać Harley'a z Jacka Danielsa, ale niestety nie poszło. Wygrał i pojechał na wycieczkę do Grecji, rozkręca firmę, ma zamiar niedługo kupić sobie Porsche. O skórzanej kanapce i koniku nie marzy. Powiedzcie mi teraz, jak on ma nie być moim idolem? Też zacznę grać, niemachuja!!!
Czytałem przemówienie Stalina z 39' do swoich oficerów politycznych czy tam partii. Prosto w oczy mówi, że pierwszą korzyścią wojny będzie zniszczenie Polski aż po przedpola Warszawki. Wbrew pozorom, oni wcale nie traktowali Niemców jako sprzymierzeńców. W wypadku ich wygranej, chcieli komunizować ziemie przez nich zagarnięte, a w wypadku ich porażki, chcieli komunizować same Niemcy (co zresztą uczynili w pewnym stopniu)
niedziela, 5 września 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz