W akademcu tylko zniszczenia naprawili. Niestety ja też musiałem za to płacić. Ale Wi-Fi pewnie nie zamontowali nowego.
Dochodzę do takiego wniosku. Moja dziewczyna może palić i to nawet niekoniecznie przymnie. Warunkiem jest to, że się nie uzależni, nie pali by się odstresować (a jeśli, to niech się to zdarzy np. 2 razy w roku) no i pali np. 5 fajek w miesiącu. Czy powiedzmy raz w tygodniu średnio. Powyższe warunki stosuję w stosunku do siebie samego. Myślę, że tak byłoby sprawiedliwie. B. miała do mnie pretensje, że sam paliłem, nawet zielone, a jej nie pozwalałem. Brzmi bardzo niesprawiedliwie, ale ile ja mogłem wypalić przez rok? 30 fajek i ze 3x zielone? Zresztą, ja się nie uzależniam. Od tego przynajmniej. Nie chciałbym też, żeby moja dziewczyna się upijała tak, że by jej coś odwalało. Np. zaczynałaby palić (dużo), spluwać, przeklinać (dużo)lub mieć jakieś dziwne pretensje do mnie, fochy (powyższe znam z autopsji) no i inne jakieś nienormalne, negatywne zachowania np. wymiotowanie Oo. Niech ma humorek, ale, żeby znała swoje granice, żebym nie musiał jej pilnować.
Chciałbym już sobie pójść na pierwszy trening judo. Popizgać się trochę.
2 dni i nocy spędziłem w 95% na tych samych 2m^2. Chuj mnie strzela.
Bardzo podoba mi się ta panienka, zobaczmy jak się tu wstawia zdjęcia:

Hmm, coś zaakceptowałem, mam nadzieję, że mi nie policzą za transfer. Eh, coś się chyba zjebało. A nie, coś jest na górze posta.
Najbardziej magiczną umiejętnością i najskuteczniejszą bronią w męskim arsenale jest – prowadzenie. Prowadzenie na absolutnie każdym etapie znajomości z kobietą. Istotą bycia kobietą wobec mężczyzny jest oddanie się – najlepiej bezwiednie i bez namysłu – magii chwili i prowadzeniu mężczyzny. Wszystkie kobiety z którymi miałem okazję podrążyć ten temat (skojarzenia zupełnie na miejscu) potwierdzały – jeśli facet potrafi je prowadzić, to w sumie reszta jest mało istotna, zresztą i tak nie ma czasu do namysłu. Przy czym prowadzenie można rozumieć także jak najbardziej dosłownie, tzn. wziąć bez pytania za rękę (bądź co innego) i… no właśnie zabrać ją tam gdzie Ty zechcesz, a kobieta pragnie być poprowadzoną.
Feyd
Skalski Paweł
+1kkkkkkkkkkk i chuj. Mój problem. Czas na Salsę, no i nie wiem co jeszcze mnie tego nauczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz