wtorek, 24 sierpnia 2010

W knajpie w Grecji

Siedzimy sobie w knajpie, kupiliśmy piwo i jest dostęp do internetu. Są spoko wentylatory rozpylające wodę.
Kupiłem sobie fajną czapkę, może kupię też bratu.
Brat rozmawia przez Skype'a z Anią... głaszcze ją, świetne.
Piwo Mythos, z lodem i w zmrożonym kuflu. Niezłe.
Wczoraj Menchester przejebał. Widzieliśmy płaczącego angola na środku pubu.
Musze zdjęcia toplesów porobić bo mi kumple żyć nie dadzą.
Spadamy bo baterie siadają.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz