piątek, 11 lutego 2011

Hej.
Wczoraj siedzę sobie przy kompie i myślę: ' co by tu porobić ', uczyć mi się nie chciało oczywista. Miałem się wcześnie położyć. Byłem w takiej fajnej melancholijnej zadumie. Wymyśliłem, że pójdę po odkurzacz. Wróciłem, podpiąłem do prądu, nagle ktoś puka, mówię 'proszę' lub 'wejść'. Do pokoju wchodzi z 6-8 dziewczyn z tortem (pączek z wbitą świeczką), 1,5l różnokolorowego alkoholu pędzonego w akademiku, czipsami, sokami, kolą... A ja stoję bez koszulki i z odkurzaczem w ręku. Bardzo miły akcent, tylko, że ta moja melancholia... nie miałem ochoty na taki gwar, tańce itd. Benia się mocno upiła, klęła jak szewc, a trzeba dodać, że był to jej 'pierwszy raz'. Ogólnie dziewczyny piły, klęły, słuchały lejdi gagi i innych sh1tów. Jasne, nie lubię tego, ale się przyzwyczaiłem. Tylko, że akurat wczoraj, marzyłem sobie o mojej kobiecie niczym wiosenna stokrotka. Taka niewinna i lekka.

Moja upragniona kobieta... kaganek nadziei majaczący w otchłani świata codziennego. Sesji, wulgarności.

Nieprzerwanie brzmią w moim pokoju koncerty Szopenowskie.

Nienawidzę jak kobieta się upija. Wczoraj, leżały na mnie we 3. No, może Asia raczej siedziała na mnie. Wątpię, żebym był jakimś specjalnym kolesiem dla niej. Mam wrażenie, że na każdego by tak wlazła. Podobnie było z B. gdy się ostatnio spotkaliśmy. Całowaliśmy się. I od tamtej chwili dręczy mnie świadomość, że dla Niej jestem nikim. I nie boli mnie samo to. Tylko to, że takich 'nikich' jest w jej otoczeniu więcej... i może z każdym potrafi się tak całować? A może nie? Może to nasza wspólna przeszłość? Mam nadzieję... bo jeśli 2 piwa i odwalony kolo (bo odwaliłem się nieźle wtedy) wystarczą B., by robić takie rzeczy... Nie chcę żeby tak było. Mam nadzieję, że nigdy nie zobaczę jej z innym facetem. No chyba, że już mi przejdzie.

Żórawinówka, cytrynówka, Ice'ówka... co za syf. Jeszcze ktoś mi kapną tym słodkim czymś na lapka.

B**** !!!!!!!!!!!!!!! Boże, jak ja tęsknię. Błagam co noc o jakiegoś analoga, substytut... Chcę się wyleczyć z Niej... Albo z Nią być! Panie Boże, daj mi ukojenie.

Mógłbym umrzeć. Z miłości, albo w obronie jakiejś słabej istoty, albo ideałów, religii. Tylko szkoda by mi było Mamy... i innych którzy by płakali. B. też. Bo pewnie by płakała. Pewnie nie byłaby w stanie pójść na mój pogrzeb. Bardzo ich nielubi.

Muszę zdać sesję. Znowu będą wakacje. Wiosna. Praca. Aktywności fizyczne. Kobiety (?) Sesja zimowa jest koszmarem. w ogóle semestr zimowy to nic fajnego. Letni, to jest, kurwa, to.

Czas sobie polać Coca-Colę z lodem. Potem zobaczę, co udało mi się zrealizować z planów, które postawiłem sobie na tamtej sesji. I pokaże Wam jeszcze wycinek z poradni psychologicznej. Dajcie mi 3 min.

Cola i 3 kostki lodu. Piję, bo mam kaca. Niestety kac strasznie mnie męczy. Potrafię cały dzień być struty. 3 kostki to za dużo. Zmieniają smak.

Ostatnie co napisała do mnie Paulina: "I nie smutaj" kurde, jakbym B. słyszał. Jakie to jest cudowne, gdy kochającej Cie osobie zależy na twoim samopoczuciu. Ostatnio gdy widziałem B. powiedziała to, co mówiła zawsze, gdy coś nam się nie układało. "Nie patrz tak na mnie..." Zawsze odpowiadałem 'jak?!' Ale dobrze wiedziałem jak. Patrzyłem Jej tak głęboko w oczy. Nie wiem co myślałem. Chyba nic. Czułem tylko emocje. Miłość, strach, smutek.

Z przychodni psychologiczno-pedagogicznej:
[...]pomimo dobrej ogólnej inteligencji (inteligencja ogólna mieści sie w przedziale wynikow wysokich) [...] Marcin posiada wybitne zdolności w zakresie umiejętności wychwytywania w postrzeganym materiale istotnych szczegółów, odrozniania detali istotnych od nieistotnych. Równie dobre możliwości uczeń posiada w zakresie myślenia abstrakcyjnego. Ponadto mocną stroną Marcina jest bogaty zasob słownictwa, rachunek pamieciowy, a takze bardzo dobra znajomość norm, zasad i konwenansow społecznych [...]


No. Karmi to moje ego.

Zobaczmy co zaplanowałem na tamtej sesji: a nie, to z sierpnia notka.
-Judo? Coś tam pochodziłem, ale wolałbym więcej. -spełnione w 60%
-Praca? Dostałem po znajomości dobrą, jednak mogłem więcej w niej siedzieć. spełnione w 70%
-Salsa i ASG ... Hmm, kupiłem sobie kominiarkę ;) - spełnione 1%
-schronisko? Zgadałem się z pewną Anno, siostrą ubiegłorocznej miss studentek (no może na rok 2009) Ona też chce się wybrać zemną. -spełnione 10%
-chemia. Zdałem ćwiczenia. Nie poszedłem na egzamin, dzisiaj się biorę za naukę, do 16 mam czas. Starostowałem grupie -spełnione 10%
-ogólnie się uczyć? Pff. - spełnione 3%

Cóż. Dobra. Czas Kończyć. Chyba z godzinę już tu piszę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz