środa, 30 marca 2011

Miałem napisać coś o B. co zatytułowałem skrótowo "szcze B." hmm może chodziło o słowo 'szczegół' albo jego inne formy. Have no idea ;(

Miałem też napisać o moim ostatnim gej party. Kupiliśmy sobie po 5 piw, i waliliśmy w czerwonej, dwudrzwiowej piździe Levego. Najpierw nad zalewem, a potem na baltonie. Mało brakowało, a zhaltowała by nas policja... bo szliśmy przez środek skrzyżowania z piwem w ręku. Na szczęście byli chyba zajęci czymś innym. Nie widzieliśmy się w chuj czasu w takim składzie. Wszyscy skończyliśmy sesję w miarę pozytywnie. Eh kurwa, nie chce mi się pisać.

Poznałem fajną Martynę, ale zgadnijcie co? 2 lata starsza! Kurwa, a jakże by inaczej.

Poznałem też pannę mojego kumpla Oskara. Asia. Moje ulubione imię. Śliczne dziewczę... i fajne ;) siostra innego kumpla - Krzycha. Wszystko fajnie, tylko nie jest moją kobietą.

Czuję się ostatnio dobrze, jeśli chodzi o psychę. Nie mam problemów z kasą ani na uczelni - mam zapewnione 2 z 3 moich potrzeb. Tak więc moja teoria się sprawdza. W tej chwili, tylko kobiety mi trzeba. Takiej Joanny-Małgorzaty. Wypiłem dwa piwa i padam na ryj ze zmęczenia. Idę się okąpać zaraz chyba.
Boże! daj mi Ewę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz