Wziąłem sobie dzisiaj rower, książkę i pojechałem do lasu. Spełniłem jedno z moich mikro marzeń. Tylko ja, cisza, przyroda, sam, drzewa, niebieskie niebo, suchy mech i fantastyka i fantazja i wyobraźnia i smoki, rycerze, minotaury :) Trzeba to kiedyś powtórzyć, i każdemu to polecam! ofc nie koniecznie fantastykę, co kto lubi.
Polecam też ćwiczenia: hantelki, drążek, pompki, brzuszki, biegi. Można dostać boosta energii i świetne samopoczucie. Chyba narazie mięśnie mi spuchły, ale podoba mi się trochę większa objętość :)
piątek, 9 lipca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz