Witajcie.
Eh kurwa. Czuję się beznadziejnie. Dzisiaj mogłem zginąć. Zamyśliłem się, i przeszedłem na czerwonym przez ulicę. Zczaiłem się co robię dopiero pod koniec jezdni... jechała na mnie ciężarówka. Mam ochotę wykrzykiwać imię Boga, błagając by wziął mnie do nieba. 3 dni temu na treningu kolo złamał sobie rękę. Poszedłem na judo pierwszy raz od dłuższego czasu. Śnieg napierdala. Zima to dziwka.
Kurwa
Nawet Maniek znalazł sobie kobietę. A JA WŁAŚNIE KOBIETY POTRZEBUJĘ! Tylko gdzie i jak szukać? Skąd wziąć siłę, jeśli właśnie po to mi kobieta, bym czuł się silny.
Znowu dziś śniła mi się B.. Opiekowałem się nią.
Rysuję sobie szubienice w zeszytach. Czy to jest moje wołanie o pomoc? Ciężko znaleźć kobietę będąc w moim stanie... Nie mam siły ani ochoty udawać, że czuję się świetnie. Może czas poczytać 'Forum' które już kiedyś mi pomogło.
Ściągnąłem sobie 70 nowych piosenek. Miałem odwołanych/przeniesionych kilka zajęć. Na mikołajki dostałem nawilżający żel do masażu. W piątek szykuje się alkoholowa wigilia. Sprzedaję 0,5 Finlandii. Za tydzień spadam do Biłgoraja. Jadę z Olą osobówką, mam nadzieję, że będę mógł poprowadzić ;) Ona chyba ma Lanosa so em I. Maciek pojechał do domu. Paweł z Gosią dalej bawią się w rodzeństwo. Ściema w chuj. Kobiety lubią być usprawiedliwione, trzeba to zapamiętać. Wykorzystać? TAK, ale w taki sposób, żeby nie zrobić im krzywdy.
Nie chcę mi się iść do roboty. Bo pracuję w Amplico Life jako telemarketer. Wszystko mnie denerwuje lub osłabia. Mam nadzieję, że w domu lepiej się poczuję. Ale niestety najpewniej będę miał przed oczami święta roku ubiegłego, w czasie których byłem z B. Wszystko będzie mi się kojarzyć. Dla patrzącego z boku człowieka, powinienem być szczęśliwą osobą, ale co poradzę, że czuję się chujowo?
Brat odebrał jusz prawko, pojeżdżę sobie z nim, o ile ojciec pozwoli mu jeździć w taką pogodę. Ja jestem zdania, że może lepiej niech zacznie od wiosny.
Będziemy dziś jechać do Auchan.
Beznadzieja, bezsens, agonia, nuda, lenistwo.
Kończę, nie wiem, po prostu nie wiem.
piątek, 10 grudnia 2010
Subskrybuj:
Posty (Atom)